Oszalałam z tymi starociami, gdzie nie pójdę to przywlekam coś do domu, coś co nikomu już jest nie potrzebne a ja oczywiście w każdej z tych rzeczy widzę potencjał. Np, ta skrzyneczka, nie mogłam przejść obok niej obojętnie, w myślach już sobie wyobrażałam do czego mi posłuży. Jest bardzo małych rozmiarów, ale w sam raz na torebki z przyprawami :-) Tak, wymyśliłam sobie, że stanie na blacie kuchennym i będą w niej przyprawy. Mogłaby być także osłonką na doniczkę, ale doniczek już mi wystarczy :-) Pewnie nie jedna z Was oglądając te zdjęcia przed malowaniem pomyśli, jak można coś takiego przynieść do domu, i doskonale to rozumiem bo ja jeszcze niedawno też bym tak pomyślała:-) Zobaczcie zdjęcia przed i po :-)
Gliniany dzbanuszek odmalowałam na biało oczywiście
Zdobyłam drugi gliniany garnek
|
Kolejna lampa do kolekcji :-) |
|
A to stary wieszaczek, chyba już go kiedyś pokazywałam. |
I chciałam Wam pokazać jak pięknie zakwitły moje hiacynty:-)
No nie...;-) Spuścić na chwilę z oka i już coś zmaluję. :-) Przytulnie u Ciebie Pa :-)
OdpowiedzUsuńTo tak jak Ty kochana :-) Teraz muszę upolować taką skrzyneczkę jak Ty stworzyłaś :-)
UsuńNo widać jakie piękne focie nową lustrzaneczką najpiękniejsze zdjęcia te z hiacyntami :) a skrzyneczka urocza ja bym nie przesz la obojętnie obok takiej, niestety mam to samo starocie starocie i po krocire starocie :) uwielbiam je :) a te garnuszki gliniane uwielbiam takie również a w bieli są najpiękniejsze rzecz jasna :) a mam taki pomyślunek jakby te przyprawy wsypać do słoiczków i wtedy w te skrzyneczkę ? np słoiczki po gerberkach ? :) pomyśł pozdrowionka :) jak zwykle coraz bardziej przytulnie tam u Ciebie aż by się poszlo w odwiedzinki popodziwiiać i wypić kawkę w tej przytulnej kuchni :)
OdpowiedzUsuńAch dziękuję, Tak chodzę tylko i focę :-) narazię nie mogę się nacieszyć :-) Do skrzyneczki zmieściły by się jedynie dwa te słoiczki bo jak widać jest ona rozmiarów torebki z przyprawami, ale może zdobędę kiedyś większą to wtedy o tym pomyślę :-) dziękuję za pomysł . A na kawkę zapraszam moja droga za 2 tygodnie... o jej jak to strasznie brzmi... aż dwa tygodnie :-( nieszczęsna ospa...
OdpowiedzUsuńRozumiem doskonale :) tak jak Ty znoszę do domu rzeczy ,których inni nie chcą a dla mnie to cacko doskonałe :)
OdpowiedzUsuńNie przestawaj!
Pozdrawiam.
Nie przestaje :-) pozdrawiam
UsuńMnie również cieszy takie odświeżanie różnych gratów. Jakiś czas temu zapoznawałam się z techniką postarzania przedmiotów - w ten sposób również można osiągnąć fajny efekt. Spróbuj kiedyś :)
OdpowiedzUsuńSpróbuje na pewno, dzięki :-)
Usuńświetna skrzyneczka <3 ślicznie tu u Ciebie ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńJa też tak mam - trudno mi przejść obojętnie obok takich zdawałoby się rupieci. Czasem jednak te rupiecie, kiedy poświęcimy im trochę uwagi, serca i... farby okazują się być skarbami :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj tak, dokładnie :-) również pozdrawiam.
UsuńJaką farbą malowałas drewnianą skrzyneczkę? pytam, ponieważ mam w domu skrzynię taką na warzywa i chciałabym ją pomalować własnie na biało. Nie wiem jeszcze jak się do tego zabrać.
OdpowiedzUsuńWitaj, malowałam farbą akrylową do drewna i metalu, bardzo fajna farba, wszystko można nią potraktować i nie jest zbyt droga:-) Pozdrawiam :-)
UsuńSuper, taka też kupię. A czy trzeba dawac podkład pod taką farbę? Ale fajnie, ze tu trafiłam :)
UsuńNie trzeba, wystarczy zrobić 2 lub 3 warstwy farba akrylowa, w zależności od potrzeby. Eh, zarumieniłam się :-)
UsuńJa Cię doskonale rozumiem,i już mnie to nie dziwi że też mam podobną skrzynkę na przyprawy, tylko z tyłu wyższą,bo były w niej kiedyś karty biblioteczne, muszę ją kiedyś pokazać.Twoja jest przecudna ,taka surowa, uwielbiam takie i ta lampka naftowa, gapię się na nią caĺy czas,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana za tak miłe słowa :-) pokaż koniecznie swoją bo jestem jej bardzo ciekawa. Ściskam :-)
OdpowiedzUsuń