Wczoraj do późnego wieczora szyłam te siedziska, chciałam aby na rano jak dzieci wstaną były już oba skończone by uniknąć kłótni niestety nie wyrobiłam się i dokończyłam dziś. Siedziska stworzyłam z myślą o zabawie domkiem dla lalek, gdyż zawsze dzieci siedzą przy nim na podłodze. Uszycie tego było dosyć pracochłonne ale bardzo proste, polegało na wycięciu jednakowych kawałków materiału w kształcie trójkąta i pozszywaniu, potem bok, spód, wypchanie i gotowe :-)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPufy są niesamowite! po prostu rewelacja , skąd pomysł ? wow wow naprawdę najlepsza rzecz jaką widziałam w Twoim wykonie :) pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Elwirko :-) Zainspirowałam się częściowo pufami które ma Karolina, w zasadzie kształtem bo ona ma całe czerwone. Kupiła je niedrogo, ale ja mam praktycznie za darmo :-)
OdpowiedzUsuńWow czyli można uznać, że jesteś pomysłodawcą tych oto wspaniałych siedzisko-puf :) trzeba nadać im autorską nazwę.... pomyśl Kochana pomyśl :) No widzisz Ty to jest zaradna zdolniacha , to już nie chodzi o to, że za damo, ale że własnoręcznie wykonane ... niesamowite :)
UsuńŚwietne pufki:) Dzieciaczki na pewno szczęśliwe:)
OdpowiedzUsuńNa początku owszem, był zachwyt, teraz nie koniecznie :-) Muszę uszyć coś nowego :-)
UsuńRewelacja!!! Kolejna rzecz na mojej liście TO DO :) Czym się wypycha takie pufki?
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podobają :-) ja wypychałam wypełniaczem do poduszek, jak narazie zdaje egzamin. Pozdrawiam :-)
UsuńŚwietne! ja też się przymierzam do zrobienia podobnych, ale jeszcze odwagi nie mam :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń