A tak wyglądała przed :-)
Miłego wieczoru kochani
poniedziałek, 23 lutego 2015
Wreszcie jest...
Uff... skończyłam pracę z moją szafeczką, w zasadzie nie było przy tym dużo pracy prócz wymiany wszystkich półek bo do niczego się nie nadawały. Mąż wymienił półki, dzieci tradycyjnie pomogły w malowaniu a mi pozostało ustawianie i przestawianie :-) Nie sądziłam, że efekt końcowy mnie tak zadowoli, odnawiając ją wiedziałam że jej miejsce będzie w kuchni lecz teraz tak mi się podoba że chciała bym też ją postawić w łazience, wypełnić ją kosmetykami, mogłaby tęż posłużyć jako biblioteczka np.na dziecięce książeczki. Cóż mam ją tylko jedną i narazie stoi w kuchni, kto wie czy niebawem nie zmieni miejsca :-)
sobota, 21 lutego 2015
Koktajlowo
Moje szkraby przepadają za koktajlem bananowym, robimy go niemal codziennie, jest bardzo prosty w przygotowaniu i najważniejsze że im smakuje :-)
Przepis:
1 banan
Szklanka mleka
szczypta cynamonu
łyżeczka cukru waniliowego
wszystkie składniki blenderujemy i gotowe :-)
Prawda że proste?
Wczoraj zrobiliśmy smoothie owocowe. Dodałam banana, kiwi, grejpfruta, jogurt naturalny i cukier puder (dużo cukru pudru) bo niestety wyszedł kwaśny za sprawą grejpfruta.
Smacznego i miłego weekendu :-)
Przepis:
1 banan
Szklanka mleka
szczypta cynamonu
łyżeczka cukru waniliowego
wszystkie składniki blenderujemy i gotowe :-)
Prawda że proste?
Wczoraj zrobiliśmy smoothie owocowe. Dodałam banana, kiwi, grejpfruta, jogurt naturalny i cukier puder (dużo cukru pudru) bo niestety wyszedł kwaśny za sprawą grejpfruta.
Smacznego i miłego weekendu :-)
piątek, 20 lutego 2015
I znów starocie
Witam witam, słoneczko za oknem, aż się chce napisać posta, od dawna się zbieram w końcu dziś piękna pogoda mnie zmotywowała :-) Od dawna też się zbieram do odnowienia starej półki, dziś zrobiłam duży krok bo ją sfotografowałam:-) a tak serio, zamierzam ją dziś też pomalować, niestety co niektóre części są w opłakanym stanie i trzeba je wymienić, z tym poczekam na męża. Zobaczcie sami jak wygląda. Ale ja mam co do niej poważne plany :-) Co z tego wyjdzie sami zobaczycie niebawem.
Pokażę Wam jeszcze półeczkę którą dostałam od przyjaciółki, wczoraj ją zawiesiłam, miałam dylemat gdzie ale ostatecznie zawisła nad kuchenką. Jeszcze raz dziękuję Elwirko :-)
czwartek, 12 lutego 2015
Tłusty czwartek
Witajcie, ile pączków zjadłyście w tym dniu kiedy to dozwolone bez ograniczeń? :-) Ja symbolicznie jednego ponieważ moje bączki zażyczyły sobie zwyczajne racuszki zamiast pączków czy faworków. Obżeraliśmy się zatem racuszkami :-) były pyszne, zjadłam mnóstwo i mam dosyć słodkości (do jutra :-) ) Zdjęcia robione w pośpiechu bo racuszki uciekały :-) Pozdrawiam słonecznie bo nareszcie dziś mieliśmy słoneczko :-)
Miłego wieczoru :-)
Miłego wieczoru :-)
poniedziałek, 9 lutego 2015
Tort osiemnastkowy
Dostałam zlecenie zrobienia tortu na 18. Osiemnastka była w ten sam weekend co urodziny mojego synka i wstyd mi że synkowi tort zamówiłam w cukierni, ale nawet bym się nie wyrobiła z dwoma tym bardziej, że z tym jednym miałam delikatny problem a mianowicie masa cukrowa zaczęła mi się kruszyć a tyle razy już ją robiłam, na szczęście udało mi się ją uratować, uff... Oto efekty mojej pracy.
I jeszcze pokażę Wam moje wcześniejsze zmagania z masą cukrową :-)
Ten torcik pokazywałam Wam już wcześniej tutaj
Przepis na masę cukrową z którego zawsze korzystam:
I jeszcze pokażę Wam moje wcześniejsze zmagania z masą cukrową :-)
Ten torcik pokazywałam Wam już wcześniej tutaj
- 750 - 800 g cukru pudru, przesianego
- 100 g glukozy w płynie lub w proszku
- 4 łyżeczki (lub 4 listki) żelatyny
- 30 ml wody jeśli używamy glukozy w płynie lub 70 ml - jeśli glukozy w proszku
- 3 łyżeczki 'Planty' (opcjonalnie)
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii, cytrynowego, migdałowego itp. Lub zapach do ciast (ja dodaję pomarańczowy)
Żelatynę w proszku zalać wodą z przepisu, odłożyć na 10 minut do napęcznienia.
Po tym czasie podgrzać na palniku o małej mocy lub w kuchence mikrofalowej. Podgrzewać, mieszając, do całkowitego rozpuszczenia się żelatyny. Uwaga: nie można doprowadzić do wrzenia, żelatyna straci swoje właściwości żelujące (dlatego bezpieczniej jest podgrzewać żelatynę nad parą wodną). Dodać glukozę, następnie Plantę, wymieszać i kiedy Planta zacznie się topić zdjąć z palnika, wymieszać, pozostawić do przestudzenia.
Cukier puder łączyć z przestudzoną żelatyną (ja wyrabiam ręcznie) Kiedy masa już będzie plastyczna i przestanie się kleić przestajemy dodawać cukier.
Stolnicę oprószyć cukrem pudrem. Masę plastyczną rozwałkować na grubość 5 mm i wyłożyć na tort. Lepiej, by rozwałkowanej masy było więcej (zawsze można odciąć) niż by jej zabrakło. Trzeba to wziąć pod uwagę!
Masa z powyższych składników wystarcza na pokrycie tortu o średnicy 30 cm i wykonanie ozdób. Smacznego :-)
wtorek, 3 lutego 2015
Zabawy "nadal" na śniegu
Moje hiacynty już przekwitły a do wiosny jeszcze daleko... choć ja już bym chciała słoneczko, zieloną trawkę i kwiaty na dworze, nie lubię zimy, jestem zmarzluchem i już jestem znudzona tym śniegiem mimo iż w tym roku nie było go zbyt dużo to i tak ja już mam dosyć. Dzieci nie narzekają tak jak ja, im pogoda obojętna, ważne aby zabawa była fajna :-) Między cykaniem zdjęć chodziłam po kątach (garażach, piwnicach) i szukałam staroci :-) niestety nic nie znalazłam...
Dziś urodzinki mojego synka, 3 urodzinki, jak to szybko zleciało. pamiętam, że dopiero co go rodziłam a mój brzdąc już do przedszkola chodzi, ach ten czas tak pędzi... Tort urodzinowy przewidziany na sobotę :-) Niestety nie będzie mojego wykonania, tym razem będzie kupiony, na następne urodziny się bardziej postaram.
Po bieganiu z sankami czas na gorącą kawkę i odpoczynek :-)
Pozdrawiam cieplutko
Subskrybuj:
Posty (Atom)