poniedziałek, 9 lutego 2015

Tort osiemnastkowy

Dostałam zlecenie zrobienia tortu na 18. Osiemnastka była w ten sam weekend co urodziny mojego synka i wstyd mi że synkowi tort zamówiłam w cukierni, ale nawet bym się nie wyrobiła z dwoma  tym bardziej, że z tym jednym miałam delikatny problem a mianowicie masa cukrowa zaczęła mi się kruszyć a tyle razy już ją robiłam, na szczęście udało mi się ją uratować, uff... Oto efekty mojej pracy.




                       I jeszcze pokażę Wam moje wcześniejsze zmagania z masą cukrową :-)




                                          Ten torcik pokazywałam Wam już wcześniej tutaj

Przepis na masę cukrową z którego zawsze korzystam:
  • 750 - 800 g cukru pudru, przesianego
  • 100 g glukozy w płynie lub w proszku
  • 4 łyżeczki (lub 4 listki) żelatyny
  • 30 ml wody jeśli używamy glukozy w płynie lub 70 ml - jeśli glukozy w proszku
  • 3 łyżeczki 'Planty' (opcjonalnie)
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii, cytrynowego, migdałowego itp. Lub zapach do ciast (ja dodaję pomarańczowy)
Żelatynę w proszku zalać wodą z przepisu, odłożyć na 10 minut do napęcznienia.
Po tym czasie podgrzać na palniku o małej mocy lub w kuchence mikrofalowej. Podgrzewać, mieszając, do całkowitego rozpuszczenia się żelatyny. Uwaga: nie można doprowadzić do wrzenia, żelatyna straci swoje właściwości żelujące (dlatego bezpieczniej jest podgrzewać żelatynę nad parą wodną). Dodać glukozę, następnie Plantę, wymieszać i kiedy Planta zacznie się topić zdjąć z palnika, wymieszać, pozostawić do przestudzenia.
Cukier puder łączyć z przestudzoną żelatyną (ja wyrabiam ręcznie) Kiedy masa już będzie plastyczna i przestanie się kleić przestajemy dodawać cukier.
Stolnicę oprószyć cukrem pudrem. Masę plastyczną rozwałkować na grubość 5 mm i wyłożyć na tort. Lepiej, by rozwałkowanej masy było więcej (zawsze można odciąć) niż by jej zabrakło. Trzeba to wziąć pod uwagę!
Masa z powyższych składników wystarcza na pokrycie tortu o średnicy 30 cm i wykonanie ozdób. Smacznego :-)

17 komentarzy:

  1. No nie... dopiero Elwira, teraz Ty. :-) Te Twoje torty to prawdziwe dzieła sztuki. I jeszcze sama robisz masę cukrową. Podziwiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, do dzieła to im daleko, ale dziękuję kochana :-) masa cukrowa tylko wydaje się być trudna a ja jestem tego najlepszym przykładem bo w kuchni mistrzem nie jestem a masa mi wychodzi :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. no te torciki są przepiękne :) ja niestety dawno zrezygnowałam z masy cukrowej... za słodka i działam tylko w kremie ale uwielbiam patrzeć na te cudeńka z masy cukrowej a Te w Twoim wykonaniu są takie piękne , estetyczne cudne i pyszniutkie :) pozdrawiam smacznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością jeszcze wrócisz do masy cukrowej jak tylko Oskarek podrośnie i sobie zażyczy taki :-)Dziękuję :-)

      Usuń
  4. Świetne torty! Bardzo estetyczne i nie przesadzone z dodatkami:) Jestem pełna podziwu :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudne torciki! Aż ślinka cieknie na ich widok :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniałe torty :)) Muszę się przyznać, że nigdy nie robiłam masy cukrowej. Trzeba kiedyś wypróbować :)
    Pozdrawiam serdecznie, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniałe torty :)) Muszę się przyznać, że nigdy nie robiłam masy cukrowej. Trzeba kiedyś wypróbować :)
    Pozdrawiam serdecznie, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zachęcam do spróbowania :-) dziękuję za miłe słowa i również pozdrawiam :-)

      Usuń
  8. Agnieszko, ładnie tu u Ciebie...

    A torty, powalające... zdolniacha jesteś.
    Muszę skorzystać z przepisu, koniecznie:)

    Pozdrawiam
    Martita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Marto :-) przepis polecam bo zawsze wychodzi :-) pozdrawiam :-)

      Usuń
  9. Torciki robisz rewelacyjne! Też kiedyś próbowałam, ale cierpliwości mi braknie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, oj tak cierpliwość do tego potrzebna :-)

      Usuń
  10. Od Twoich pomysłów w głowie mi się kręci. Wspaniały blog. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. Twoje pomysły to dopiero COś:-) Pozdrawiam :-)

      Usuń

Miło mi, że zaglądacie i że komentujecie. Pozdrawiam