I jeszcze pokażę Wam moje wcześniejsze zmagania z masą cukrową :-)
Ten torcik pokazywałam Wam już wcześniej tutaj
- 750 - 800 g cukru pudru, przesianego
- 100 g glukozy w płynie lub w proszku
- 4 łyżeczki (lub 4 listki) żelatyny
- 30 ml wody jeśli używamy glukozy w płynie lub 70 ml - jeśli glukozy w proszku
- 3 łyżeczki 'Planty' (opcjonalnie)
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii, cytrynowego, migdałowego itp. Lub zapach do ciast (ja dodaję pomarańczowy)
Żelatynę w proszku zalać wodą z przepisu, odłożyć na 10 minut do napęcznienia.
Po tym czasie podgrzać na palniku o małej mocy lub w kuchence mikrofalowej. Podgrzewać, mieszając, do całkowitego rozpuszczenia się żelatyny. Uwaga: nie można doprowadzić do wrzenia, żelatyna straci swoje właściwości żelujące (dlatego bezpieczniej jest podgrzewać żelatynę nad parą wodną). Dodać glukozę, następnie Plantę, wymieszać i kiedy Planta zacznie się topić zdjąć z palnika, wymieszać, pozostawić do przestudzenia.
Cukier puder łączyć z przestudzoną żelatyną (ja wyrabiam ręcznie) Kiedy masa już będzie plastyczna i przestanie się kleić przestajemy dodawać cukier.
Stolnicę oprószyć cukrem pudrem. Masę plastyczną rozwałkować na grubość 5 mm i wyłożyć na tort. Lepiej, by rozwałkowanej masy było więcej (zawsze można odciąć) niż by jej zabrakło. Trzeba to wziąć pod uwagę!
Masa z powyższych składników wystarcza na pokrycie tortu o średnicy 30 cm i wykonanie ozdób. Smacznego :-)
No nie... dopiero Elwira, teraz Ty. :-) Te Twoje torty to prawdziwe dzieła sztuki. I jeszcze sama robisz masę cukrową. Podziwiam :-)
OdpowiedzUsuńOj, do dzieła to im daleko, ale dziękuję kochana :-) masa cukrowa tylko wydaje się być trudna a ja jestem tego najlepszym przykładem bo w kuchni mistrzem nie jestem a masa mi wychodzi :-)
OdpowiedzUsuńno te torciki są przepiękne :) ja niestety dawno zrezygnowałam z masy cukrowej... za słodka i działam tylko w kremie ale uwielbiam patrzeć na te cudeńka z masy cukrowej a Te w Twoim wykonaniu są takie piękne , estetyczne cudne i pyszniutkie :) pozdrawiam smacznie :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością jeszcze wrócisz do masy cukrowej jak tylko Oskarek podrośnie i sobie zażyczy taki :-)Dziękuję :-)
UsuńŚwietne torty! Bardzo estetyczne i nie przesadzone z dodatkami:) Jestem pełna podziwu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Miło mi :-) Dziękuję :-)
OdpowiedzUsuńCudne torciki! Aż ślinka cieknie na ich widok :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńWspaniałe torty :)) Muszę się przyznać, że nigdy nie robiłam masy cukrowej. Trzeba kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Agness:)
Wspaniałe torty :)) Muszę się przyznać, że nigdy nie robiłam masy cukrowej. Trzeba kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Agness:)
Tak, zachęcam do spróbowania :-) dziękuję za miłe słowa i również pozdrawiam :-)
UsuńAgnieszko, ładnie tu u Ciebie...
OdpowiedzUsuńA torty, powalające... zdolniacha jesteś.
Muszę skorzystać z przepisu, koniecznie:)
Pozdrawiam
Martita
Dziękuję Marto :-) przepis polecam bo zawsze wychodzi :-) pozdrawiam :-)
UsuńTorciki robisz rewelacyjne! Też kiedyś próbowałam, ale cierpliwości mi braknie ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, oj tak cierpliwość do tego potrzebna :-)
UsuńOd Twoich pomysłów w głowie mi się kręci. Wspaniały blog. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Twoje pomysły to dopiero COś:-) Pozdrawiam :-)
Usuń